Złote Łany - 10

Pani Wanda szuka drobiu. Jest wzburzona i rozgoryczona. Nie tak dawno sąsiad ukradł jej indyka i uderzył w głowę, kiedy interweniowała.Pan Franciszek jest w filozoficznym nastroju. Recytuje "Idylla maleńka taka..." i wiersz ten staje się punktem wyjścia do jego rozważań o śmierci. Najchętniej zaszyłby się w ustronnym miejscu i tam dokonał żywota. Obrotna pani Stenia odnosi sukces jako radna. Udało się jej załatwić dla wsi nowoczesną budkę telefoniczną. Do Ryszarda Szorca przyjeżdają dwaj starzy handlarze koni.
Chcą kupić jednego dla wnuczki. Targują się o cenę, a przy okazji okazuje się, że tam, gdzie są dobrzy hodowcy koni, zagnieżdżają się gołębie. Wyjaśnia się przyczyna filozoficznego nastroju pana Franciszka: tego dnia obchodzi urodziny, zaprasza więc ekipę filmowców na małe przyjęcie. Jednocześnie zamartwia się o ukochanego psa, który choruje, a właśnie nadszedł czas dorocznego szczepienia wszystkich psów w Złotych Łanach.






Produkcja: 2000
Premiera TV: brak informacji

Reżyseria:


Muzyka:




02.120829

(POL) polski,


- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz