Złote Łany - 04

Edward Wałpa wymyślił coś, czego nie mają Gralowie, a czym na pewno ich zaskoczy. W tym celu jedzie do gospodarza, który hoduje lochę dzika, zwaną Kaśką. Potem zaś idzie do Kałczorów, którzy z udanej krzyżówki mają dzikoświnki. Przy tej okazji rozmawia z przyjacielem o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Obaj zastanawiają się, czy padną małe gospodarstwa, czy raczej duże. Państwo Kałczorowie znaleźli się w trudnej sytuacji. Dali się zwieść preferencyjnym kredytom i dobiły ich odsetki.
Teraz próbują się ratować przestawiając gospodarstwo na agroturystykę. U pani Steni zaś, zgodnie z tradycją, odbywa się świniobicie, bo na weselnym stole muszą się znaleźć wędliny własnej roboty. Pani Wanda wraca z pełnymi garnkami z pola. Zaniosła tam Irkowi obiad, ale śpieszący się i zdenerwowany syn nie chciał jeść. Chłopak cały czas zastanawia się, czy tegoroczne żniwa pozwolą mu wyjść na prostą. Pani Wanda żałuje, że nie przeniosła się do miasta. Miała taki zamiar, ale mąż zmarł przedwcześnie i została sama z pięciorgiem dzieci. W takiej sytuacji o przenosinach nie mogło być mowy. Pana Franciszka odwiedza Belg z propozycją kupienia jego ziemi. Wszystkie grunty dookoła i młyn już wykupił. Ma zamiar stworzyć ośrodek rekreacyjny, ze stajniami i restauracją. Gospodarstwo pana Franciszka trochę mu przeszkadza w realizacji planów. Agnieszka Konopkówna szczepi prosięta. W ogromnym gospodarstwie rodziców wiecznie jest dużo pracy. Rodzina spotyka się tylko przy kolacji. Mają wówczas czas, by chwilę porozmawiać. Agnieszka jest dumna, że żyje na wsi. Konopkom dokucza jednak ludzka zawiść. W barze "Alaska" spotykają się ludzie ze wsi i podróżni. Właśnie wpadł przejazdem jakiś chłopak i opowiada o dziewczynie, którą stracił.






Produkcja: 2000
Premiera TV: brak informacji

Reżyseria:


Muzyka:




02.120829

(POL) polski,


- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz