Rodzice wtrącili się w bijatykę dzieciaków i sprawa zakończyła się poważnym konfliktem trwającym do dziś. Pan Jan był kiedyś kierowcą, teraz próbuje żyć z rolnictwa, lecz jednocześnie zainwestował w przydrożny bar, który nazwał "Alaska". Ciągle nie wie, na czym się skoncentrować. Idzie więc do pana Jana "wróżącego ze stołu", by znaleźć u niego radę. Obywa się seans, w którym uczestniczy żona wróżącego, Janina. Stół wystukuje, że Jan powinien swoją przyszłość związać z barem. Do wyjścia w pole przygotowuje się także Irek. Od tych zbiorów wiele zależy. W zeszłym roku ukradziono mu z pola jałówki. Stracił sporo pieniędzy. Matka pomagała mu jak mogła, dorabiając w różny sposób. Ciągle jednak nie mogą wyjść z kłopotów. Pani Rozalia wspomina przeszłość. Uważa, że kiedyś nie było takich wspaniałych maszyn, a gospodarze potrafili wszystko zrobić na czas. Teraz te wszystkie urządzenia tylko ludzi zdemoralizowały. Pani Stenia skończyła już pracę w polu i zajęła się przygotowaniami do ślubu córki. Wybiera się do krawcowej. Druga pani Rozalia właśnie skończyła 100 lat. Na urodziny zjechała się cała rodzina. Goście bawią się w wiejskiej świetlicy. Dostojna jubilatka dziarsko tańczy z młodymi. Pan Franciszek naprawił już snopowiązałkę i może się zająć innymi sprawami. Rozpatruje właśnie bardzo niepokojącą go kwestię głodu na świecie. Na polu Wełpów jeszcze trwa praca. W kombajnie zepsuło się łożysko i teraz - choć już noc - nadrabiają stracony czas.

Produkcja: 2000
Premiera TV: brak informacji
Reżyseria:
Muzyka:
02.120829
(POL) polski,
- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz